Przed nami kolejny tom z serii X-Men wydawany w serii Marvel Classic. Jak prezentuje się ten dość gruby tom? Zapraszamy do naszej recenzji.
„Wojna o Mesjasza” to kontynuacja wątków z „Kompleks Mesjasza”. O ile poprzedni tom był naprawdę wysokich lotów i każdy fan tego uniwersum powinien mieć w swojej kolekcji, o tyle kolejna część boryka się z kilkoma problemami, które rzutują na końcową ocenę. Ale po kolei!
Świetny jest punkt wyjściowy – mamy podróże w czasie, mamy Wolverine’a i zespół X-Force, mamy szalonego Deadpoola, mamy w końcu Apocalypse. No i niby super. Ale problem jest taki, że oprócz tej całej mieszanki świetnych bohaterów, przydałaby się równie dobra i trzymająca w napięciu fabuła. A scenariuszowo jest po prostu… nijako. Kolejne zwroty akcji nie porywają, zaś w trakcie czytania można odnieść wrażenie, że to po prostu średniak marvelowy przeznaczony dla ultrasów X-Menów.
Ilustracje są też średnie – są poprawne, a czasem można odnieść wrażenie, że niechlujne przez to, w jakich miejscach rozgrywa się akcja. Mogłoby się wydawać, że motyw podróży w czasie spowoduje, że warstwa wizualna będzie potrafiła porwać czytelnika. I generalnie są naprawdę ciekawe koncepcje, ale są też kadry, które w ogóle nie zapadają w pamięci.
„Punkty zwrotne – Wojna o mesjasza” zadowolą jedynie prawdziwych fanów X-Menów i to właśnie do nich kierowana jest historia. Wszyscy inni raczej nie mają tu czego szukać – tym bardziej, że wymagana jest znajomość poprzedniego tomu.
- Wydanie: 2022
- Seria/cykl: MARVEL CLASSIC
- Scenarzysta: Duane Swierczynski, Christopher Yost, Craig Kyle
- Ilustrator: Mike Choi, Clayton Crain, Sonia Oback, Ariel Olivetti, Dave Wilkins
- Tłumacz: Nika Sztorc
- Typ oprawy: twarda
- Data premiery: 27.04.2022
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarzy do recenzji.