Pingwin komiks recenzja

Pingwin: Długa droga do domu, tom 1 – recenzja

W nowej serii „Pingwin: Długa droga do domu”, Tom King i Rafael De Latorre przedstawiają zupełnie inną stronę Oswalda Cobblepota – człowieka, który wszystko stracił, ale nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Pingwin od dekad pozostaje jednym z najbardziej ikonicznych przeciwników Batmana – wyrachowany strateg, gangster z manierami i arcyłotr, który choć nie ma nadludzkich zdolności, potrafi siać chaos w Gotham.

Historia zaczyna się od sytuacji, która wydaje się wręcz absurdalna – Pingwin oficjalnie „umarł” i wiedzie spokojne życie w Metropolis. Zamiast knuć i walczyć o władzę, gotuje obiady, kupuje drogie garnitury i zdaje się naprawdę cieszyć nową rzeczywistością. Tymczasem w Gotham jego dzieci walczą o schedę po nim, próbując utrzymać dawne przestępcze imperium.

Jednak to, co wygląda jak idylliczna emerytura, szybko zamienia się w kolejną intrygę. Rząd Stanów Zjednoczonych ma dla Cobblepota ofertę, której nie może odrzucić – odzyskać swoje imperium i zająć dawną pozycję w Gotham. Brzmi prosto, ale jak wiadomo, powrót na szczyt zawsze wiąże się z ryzykiem.

Tom King jest autorem, który budzi skrajne emocje – jedni kochają jego styl, inni uważają, że zbyt mocno filozofuje i odbiega od esencji postaci, które pisze. „Pingwin: Długa droga do domu” to kolejny dowód na to, że King doskonale czuje się w historiach pełnych napięcia, psychologicznej głębi i mrocznych dylematów.

Największą zaletą scenariusza jest ukazanie Pingwina jako przebiegłego manipulatora, który nawet gdy zdaje się nie mieć żadnych szans, wciąż potrafi prowadzić rozgrywkę na własnych warunkach. Minusem może być jednak nieco wolne tempo narracji – fani dynamicznych opowieści mogą uznać, że pierwsze zeszyty są zbyt skupione na budowaniu klimatu i kreśleniu nowej wersji Cobblepota, a za mało w nich akcji.

Rafael De Latorre serwuje nam estetykę idealnie pasującą do świata Gotham – mroczne, surowe kadry, świetnie uchwycone emocje bohaterów i wyrazista stylistyka sprawiają, że komiks czyta się jak klasyczny thriller noir.

To inteligentna, brutalna i trzymająca w napięciu historia o człowieku, który musi odbudować wszystko od zera. Jeśli lubisz mroczne thrillery, gangsterskie intrygi i historie o zemście, to ten komiks jest dla ciebie. Mocny start nowej serii – Pingwin powraca i ma zamiar odzyskać to, co mu odebrano.

  • Druk: 2025
  • Seria/cykl: UNIWERSUM DC
  • Scenarzysta: Tom King
  • Ilustrator: Rafael De Latorre
  • Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
  • Typ oprawy: miękka ze skrzydełkami

Dziękujemy wydawnictwu Story House Egmont za udostepnienie egzemplarza do recenzji.

Najlepsze komiksy - twórcy:

Redakcja

Fani filmów, seriali oraz komiksów. Popkulturę zjadają w olbrzymich ilościach. Wychowali się na komiksach wydawanych przez TM-Semic. Za dzieciaka uwielbiali Lobo. Kurde bele!

Zobacz wszystkie teksty