Globalne Pasmo recenzja

Globalne Pasmo – recenzja komiksu

„Globalne Pasmo” od słynnego scenarzysty Warrena Ellisa narobiło swego czasu sporo szumu w świecie komiksowym i nie tylko. Teraz komiks dostępny jest w Polsce. Sprawdzamy czy warto się zagłębić w lekturę.

W wydaniu zbiorczym od wydawnictwa Egmont znajdziemy dwanaście zeszytów z lat 2002-2004 – każda z historii to zamknięta całość, która przedtawia losy tajemniczej tytułowej organizacji. Koncepcja fabularna spodobała się twórcom seriali, którzy próbowali przenieść historię na mały ekran. Ba, powstał nawet jeden odcinek dla studia Warner Bros., ale pilot oficjalnie nigdy nie ujrzał światła dziennego, zaś projekt został skasowany. A szkoda, bo „Globalne Pasmo” ma olbrzymi potencjał.

W komiksie śledzimy losy agentów tajnej organizacji, która reguje w przypadku spraw bardzo nietypowych. Tam gdzie typowe służby zawodzą, pojawiają się „oni” – 1001 agentów rozsianych po całym świecie. Każdy z nich charakteryzuje się czym innym – raz mamy do czynienia z emerytowanym detektywem, innym razem z nastolatkiem będącym maniakiem komputerowym. Przekrój bohaterów jest olbrzymi, stąd każda z historii jest też zupełnie inna.

Globalne pasmo kadr

Na to wszystko składa się plejada różnych rysowników, dzięki czemu „Globalne Pasmo” co rusz zmienia formę. Takie zabiegi mogą się podobać, ale też momentami potrafią nieco wyprowadzić czytelnika z równowagi – dlatego najlepiej całość sobie odpowiednio dawkować.

A jak to bywa z antologią – jedne historie mocniej zapadają w pamięć, inne mniej. Dla fanów science fiction spod znaku „Z Archiwum X” z nieco większą dawką akcji i szaleństwa, rzecz obowiązkowa.

  • Tytuł oryginalny: Global Frequency
  • Scenariusz: Warren Ellis
  • Rysunki: Glenn Fabry, Steve Dillon, Simon Bisley, Lee Bermejo, Gene Ha i inni
  • Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
  • Wydawca: Egmont 2020
  • Liczba stron: 320
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Najlepsze komiksy - twórcy:

Redakcja

Fani filmów, seriali oraz komiksów. Popkulturę zjadają w olbrzymich ilościach. Wychowali się na komiksach wydawanych przez TM-Semic. Za dzieciaka uwielbiali Lobo. Kurde bele!

Zobacz wszystkie teksty