Pierwszy tom „Daredevila” autorstwa Marka Waida było udanem odświeżeniem tej kultowej postaci. Jak sprawa wygląda w kontynuacji? Zapraszamy do recenzji komiksu „Oto nadchodzi… Daredevil. Tom 2”.
Przypomnijmy – scenarzysta Mark Waid postanowił zerwać z mrocznym i brutalnym wizerunkiem Daredevila, a dał nam bardzo lekką, ale intrygującą historię tej postaci. I w drugim tomie jest podobnie z drobnymi wyjątkami.
W pierwszej połowie tomu mamy zakończenie wątków, które pojawiły się w poprzedniej części – to powoduje, że akcja nieco przyśpiesza i tematy, którymi zajmuje się Daredevil są znacznie poważniejsze. Od razu też zmienia się lekko estetyka – jest nieco mroczniej, ale wciąż daleko do naturalizmu, który był w innych komiksach z Daredevilem w roli głównej.
Jednak po zakończeniu głównego motywu, scenarzysta wraca do nieco lżejszej i obyczajowej formy, w której bardziej skupiamy się na prawniku Matcie Murdocku, aniżeli na Daredevilu. I w tym tkwi główna siła tego komiksu – więcej ludzkich emocji, uczuć, niż mrocznych i gangsterskich spraw.
Grono ilustratorów pracujących przy tym komiksie również umiejętnie operuje różnymi stylami, które jednak trzymają się pewnych fabularnych reguł wypracowanych przez Marka Waida. Najłatwiej styl wizualny przyrównać z aktualnymi serialami superhero Marvela, jakie pojawiają się na Disney Plus.
„Oto nadchodzi… Daredevil. Tom 2” to porządne czytadło z Daredevilem w roli głównej, które powinno zadowolić zarówno fanów, jak i tych, którzy po prostu zaczęli śledzenie przygód Matta Murdocka od tej serii.
- Druk: 2022
- Seria/cykl: MARVEL CLASSIC
- Scenarzysta: Mark Waid
- Ilustrator: Michael Allred, Khoi Pham, Marco Checchetto, Chris Samnee, Greg Rucka
- Tłumacz: Jacek Drewnowski
- Typ oprawy: twarda
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostepnienie egzemplarza do recenzji.