B.B.P.O. to jeden z dłuższych cyklów komiksowych, potocznie wchodzący w skład „Mignolaverse”. Jak prezentuje się finał tej epickiej serii, czyli „B.B.P.O.: Znany diabeł”? Zapraszamy do recenzji.
Mike Mignola budowanie swojej serii rozpoczął od kultowego Hellboya, w którym przedstawił niesamowitą wizję. Mroczna atmosfera, nieszablonowe postacie i charakterystyczne ilustracje zachwyciły krytyków i czytelników. Seria B.B.P.O. jest z kolei rozbudowaniem tego całego fantastycznego świata, który otrzymał wiele różnych podserii i nie tylko. Zwieńczeniem tego wszystkiego jest B.B.P.O.: Znany diabeł.
B.B.P.O. czyli Biuro Badań Paranormalnych i Obrony jak zawsze ma ręce pełne roboty. Scenariusz jest pełen clifhangerów plus znakomicie domyka wiele pootwieranych wcześniej wątków. „Klamra” to idealne słowo-klucz dla tej historii. Nawet jeśli nieco trąco banałem, to idealnie oddaje ducha tego komiksu. Jednak B.B.P.O.: Znany diabeł to nie tylko znakomite zwieńczenie kilku serii, ale po prostu dobra historia, którą dobrze się czyta i przede wszystkim – ogląda. Ilustrcacje Mignoli i spółki to klasa sama w sobie.
„B.B.P.O.: Znany diabeł” to przede wszystkim komiks dla fanów serii i ciężko tutaj, aby nowi czytelnicy czuli równie dużą frajdę co weterani. Nie zmienia jednak faktu, że całościowo, „Znany dabieł” nie zawodzi.
- Tytuł oryginalny: B.P.R.D. – The Devil You Know
- Scenariusz: Mike Mignola, Scott Allie
- Rysunki: Mike Mignola, Max Fiumara, Sebastian Fiumara, Laurence Campbell, Tim Sale, Christopher Mitten
- Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
- Wydawca: Egmont 2021
- Liczba stron: 436
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarzy do recenzji.