Stan przyszłości – Superman - recenzja komiksu

Stan przyszłości – Superman – recenzja komiksu

Przed nami kolejny komiks z serii „Stan przyszłości”. Tym razem historia skupia się na postaci Supermana. Czy warto sięgnąć po przygody Człowieka ze Stali w takiej odsłonie? Zapraszamy do naszej recenzji.

Przypomnijmy – cykl „Stan przyszłości” przedstawia alternatywne uniwersum DC, w którym możemy zobaczyć, co by się wydarzyło po fabule serii „Batman: Death Metal”. Pierwszy tom z Batmanem w roli głównej przedstawiał nowego Mrocznego Rycerza. A jak ma się sprawa z Supermanem?

Na ten album składa się łącznie 5 osobnych historii, które przedstawiają alternatywne losy Człowieka ze Stali. I to jest chyba największa bolączka tego komiksu – w momencie gdy dany scenariusz zaczyna się rozkręcać, akcja zwalnia i cyk, mamy koniec historii. To powoduje, że po przeczytaniu tych zeszytów, bardzo szybko one wylatują z pamięci.

Najbardziej wyróżnia się tutaj wątek z Lexem Luthorem. Ale nic dziwnego – ta postać od zawsze fascynuje kolejnych czytelników. Nie inaczej jest i tym razem. Tym bardziej, że ten (anty)bhohater spaja ze sobą niejako trzy historie.

Wizualnie jest dość klasycznie, jak na dzisiejsze standardy. Nie ma tutaj de facto nic, do czego można by się przyczepić, ale zarazem kadry i kolejne plansze nie robią większego wrażenia. Ot, generyczne przedstawienie superhero.

„Stan przyszłości – Superman” to pozycja tylko dla zatwardziałych fanów superhero, Supermana i uniwersum DC. Zbyt dużo tu niuansów dla czytelnika, który zaczyna swoją przygodę z komiksami.

  • Druk: 2022
  • Seria/cykl: STAN PRZYSZŁOŚCI, UNIWERSUM DC
  • Scenarzysta: Sean Lewis, Phillip Kennedy Johnson, Jeremy Adams
  • Ilustrator: Mikel Janin, John Timms, Steve Pugh
  • Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
  • Typ oprawy: miękka ze skrzydełkami

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostepnienie egzemplarza do recenzji.

Najlepsze komiksy - twórcy:

Redakcja

Fani filmów, seriali oraz komiksów. Popkulturę zjadają w olbrzymich ilościach. Wychowali się na komiksach wydawanych przez TM-Semic. Za dzieciaka uwielbiali Lobo. Kurde bele!

Zobacz wszystkie teksty