Rzeźnia numer pięć komiks

Rzeźnia Numer Pięć – recenzja komiksu

„Rzeźnia Numer Pięć” autorstwa Kurta Vonneguta to powieść ponadczasowa. Jak prezentuje się komiksowa wersja tej klasycznej książki?

Całość, to tak jak w przypadku książki – fabularyzowany dokument z elementami fantastycznymi, co nadaje całej historii pozornej lekkości. Pamiętajmy jednak, że przesłane historii Vonneguta jest antywojenne i przez pewien luz, całość tylko wybrzmiewa jeszcze mocniej. Szczególnie teraz, w obliczu wojny, która toczy się tuż obok nas, gdzie Rosja napadła Ukrainę. „Zdarza się” – parafrazując Kurta Vonneguta.

Linia czasu jest zakłócona, główny bohater przeskakuje z miejsca na miejsce. Trudno jest płynnie „wejść” w tę historię, jednak chwila skupienia wystarczy, by dać się jej porwać. Nic dziwnego, że scenarzysta komiksowy na pierwszych kartach przedstawia bohatera głównego oraz drugoplanowych, niczym w openingu filmu serialu lub w sztuce teatralnej. Pozwala to oswoić się z dość niecodzienną konwencją całego utworu.

Wszystko to doprawione jest niezwykle klimatycznymi, ale też nieprzesadzonymi ilustracjami Alberta Monteysa, który w umiejętny, nieco karykaturalny sposób przedstawia pewne wydarzenia. Ta kreska idealnie pasuje do fabuły stworzonej przez Kurta Vonneguta.

Komiksowa „Rzeźnia Numer Pięć” zapada w pamięć – wiadomo, duża w tym zasługa książkowego pierwowzoru. Ale odpowiednie rozplanowanie całej historii na komiksowych kadrach wymagało nie lada doświadczenia, by to wszystko uderzyło czytelnika ze zdwojoną siłą. Tam gdzie trwa wojna, nie ma nic innego prócz bezsensownej śmierci i cierpinia przypadkowych ludzi. Pozycja obowiązkowa – nie tylko ze względu na aktualną sytuację.

  • Wydanie: 2022
  • Seria/cykl: ADAPTACJE LITERATURY
  • Scenarzysta: Kurt Vonnegut, Ryan North
  • Ilustrator: Albert Monteys
  • Tłumacz: Jacek Żuławnik
  • Typ oprawy: twarda
  • Data premiery: 23.02.2022

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarzy do recenzji.

Najlepsze komiksy - twórcy:

Redakcja

Fani filmów, seriali oraz komiksów. Popkulturę zjadają w olbrzymich ilościach. Wychowali się na komiksach wydawanych przez TM-Semic. Za dzieciaka uwielbiali Lobo. Kurde bele!

Zobacz wszystkie teksty