Pierwszy tom „Mrocznej otchłani” wywarł na nas bardzo duże wrażenie. Ten ekothriller rodem z powieści Michaela Crichtona dostarczył bardzo wiele frajdy – znacznie więcej, niż możnaby się spodziewać. Jak wypada część druga?
Drugi tom zbiorczego wydania „Mrocznej otchłani” zawiera dwie historie wydane na Zachodzie – „Monolity z Koube” i „Miasto Platona”. I mogłoby się wydawać, że w kolejnych częściach tej fascynującej historii akcja nabierze tempa, jednak nie w tym przypadku. O ile w pierwszym główne skrzypce grał olbrzymi rekin i akcja w dużej mierze kręciła się wokół niego, o tyle w kontynuacji mamy do czynienia z próbą rozwiązania zagadki tajemniczej przeszłości Lou – młodej głównej bohaterki oraz pochodzenia tajemniczego wodnego miasta.
Pierwszy tom był efektowny, zaś drugi – jest minimalnie „przegadany”. Nie znaczy to, że mamy do czynienia ze złym komiksem, ale można odczuć, że to po prostu pchnięcie akcji do przodu i dołożenie kolejnych cegiełek fabularnych do tego uniwersum. Całość kończy się clifhangerem, którego nie powstydziłyby się najlepsze seriale.
W warstwie wizualnej jest podobnie jak w przypadku poprzednika – Eric Henninot i Milan Jovanovic tworzą charakterystyczne i minimalistyczne przestrzenie – czy to krajobrazów podwodnych czy też różnych stron świata. Cierpi na tym nieco kreska w przedstawieniu bohaterów, którzy są do siebie zbyt podobni.
Mimo tego narzekania, „Mroczna otchłań – tom 2” to wciąż kawał dobrej, wciągającej historii. I trzeba przyznać, że nie możemy się doczekać, jak to wszystko zostanie pociągnięte dalej.
- Scenariusz: Christophe Bec
- Rysunki: Eric Henninot, Milan Jovanovic
- Przekład: Ernest Kacperski
- Oprawa: twarda
- Objętość: 116 stron
- Format: 216×285
- Cena: 79,99
- ISBN: 978-83-281-9751-0
- Język oryginału: francuski
- Seria: Mroczna Otchłań
- Kategoria: komiks europejski
- Tematyka: thriller ekologiczny, science fiction
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.