„Hellblazer” autorstwa Jamiego Delano to kawał dobrej, okultystycznej knigi, która z pewnością spodoba się fanom psychodelicznych klimatów.
Na wstępnie zacznijmy od tego, że opisywany tom „Hellblazera” możemy czytać bez znajomości poprzednich. W zbiorczym tomie mamy wszystkie zeszyty od Delano, które publikowane były w latach 80. pierwotnie w zeszytach John Constantine, Hellblazer #1-13, Swamp Thing #76-77. Dzisiaj już się tak historii komiksowych nie pisze, więc całość może być na początku ciężkostrawna.
Ale po wejściu w ten świat, otrzymujemy kawał świetnego, psychodelicznego retro, które zachwyca swoim niepodrabialnym klimatem. Fabuła budowana jest nieśpiesznie i wszystkie zeszyty czasami (przynajmniej na pierwszy rzut oka) nie są ze sobą powiązane, co powoduje delikatny zamęt, to ostatecznie łączą się fabularnie.
Lektura nie jest prosta nie tylko ze względu na ciężki i mroczny klimat noir, ale również na nieco chaotyczne ilustracje, których autorem jest Alfredo Alcala, John Ridgway, Rick Veitch. Ich grafiki z kolei wpisują się w klasyczny nurt kontrukulturowy rodem z lat 80 i niejako prowadzą narrację.
Jeśli znacie i cenicie kino Cronenberga, to również zachwyci Was komiksowa wersja Hellblazera od Delano. John Constantine w jego wydaniu uczestniczy w metafizycznym body horror i nie bierze jeńców. Mocna rzecz, ale nie dla każdego.
- Wydanie: 2021
- Seria/cykl: HELLBLAZER
- Scenarzysta: Jamie Delano, Rick Veitch
- Ilustrator: Alfredo Alcala, John Ridgway, Rick Veitch
- Tłumacz: Jacek Żuławnik
- Typ oprawy: twarda
- Data premiery: 02.06.2021
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarzy do recenzji.