„DCEased. Nadzieja na końcu świata.” to kolejna odsłona cyklu z zombiakami i superbohaterami w roli głównej. Zapraszamy do naszej recenzji.
Tak jak w przypadku poprzednich części, za scenariusz odpowiada Tom Taylor – supergwiazda wśród scenarzystów komiksowych, którego historie regularnie trafiają na listy bestsellerów New York Timesa. Nic dziwnego – scenarzysta potrafi znakomicie wyczuwać aktualne trendy i mieszać je z klasycznymi historiami. Jest to jednak zarazem zupełnie inny typ historii niż chociażby Neila Gaimana.
„Nadzieja na końcu świata” to de facto historie rozgrywające sie nieco z boku. Akcja rozgrywa się równolegle do wydarzeń z albumu głównego, czyli „DCEased. Nieumarli w świecie DC”. Dzięki temu zabiegowi, Taylor jeszcze bardziej poszerza nam „zombie świat” i skupia się na szczegółach. I to właśnie w nich tkwi największa siła. Bo jeśli sobie pomyślicie w trakcie czytania „a co z…” to z całą pewnością otrzymacie na to odpowiedź. Taylor jest drobiazgowy wręcz do przesady.
Trochę na tym cierpi dynamika historii, ale to wynika też z tego, że między główną fabułą, mamy kilka „przerywników”, które z jednej strony poszerzają wizję świata, z drugiej strony – łapiemy wówczas oddech.
W przypadku ilustracji jest podobnie jak w poprzednich tomach – mrok, mocne i brutalne sceny to cecha charakterystyczna dla serii DCEased. Mimo kilku ilustratorów, styl jest podobny.
„DCEased. Nadzieja na końcu świata” to komiks stricte skierowany do fanów, którzy zetknęli się już z poprzednimi częściami. To oni docenią drobiazgowość i szalenie metodyczne rozjaśnianie kolejnych faktów. Dla całej reszty – warto wpierw zaczać od poprzednich części, gdyż można się w historii zwyczajnie pogubić.
- Wydanie: 2022
- Seria/cykl: UNIWERSUM DC
- Scenarzysta: Tom Taylor
- Ilustrator: Dustin Nguyen, Carmine Di Giandomenico, Trevor Scott
- Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
- Typ oprawy: twarda
- Data premiery: 09.03.2022
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarzy do recenzji.